Fotorelacje \ 17.07.2016 - Wystawa Zabytkowych Pojazdów w Wąbrzeźnie
Sezon w pełni, cały czas coś się dzieje. Jedynym problemem jest to, że nie możemy się ani sklonować, żeby być wszędzie ani chociaż teleportować. Mimo tych przeciwności nie odpuszczamy. W ostatnią niedzielę jako kierunek obraliśmy Wąbrzeźno, gdzie miała miejsce Wystawa Zabytkowych Pojazdów.
Na tegoroczną imprezę, której organizatorem jest Wąbrzeski Dom Kultury, w tym roku przybyło ponad 150 pojazdów, głównie samochodów, choć było też kilka jednośladów. Na wystawie chyba najliczniej reprezentowane były Mercedesy i Polskie Fiaty 126 p. Stosunko dużo pojawiło się także polskich Syrenek, w tym jedna w wersji Bosto. Ogromym zainteresowaniem cieszył się Bentley z 1958 r., którego właściciel zdobył zasłużoną nagrodę dla najbardziej eleganckiego uczestnika wystawy. Specjalną atrakcją imprezy była odbudowana od jednej śrubki Lokomobila, której pierowzór powstał jeszcze w XIX wieku. Był także bojowy wóz strażacki z Ochotniczej Straży Pożarnej Konojady, Star 25. Ekspozycja maszyn rolniczych była natomiast tylko namiastką tego, co czekało uczestników wspólnego przejazdu w okolice Golubia-Dobrzynia, gdzie członkowie stowarzyszenia Retro Traktor z dumą zaprezentowali przybyłym przepiękną kolekcję traktorów, maszyn rolniczych oraz aut osobowych i motocykli. Pierwsze Ursusy, Zetory, Dzik-2, Lanz BullDogi i wiele innych robiły ogromne wrażenie, tym bardziej biorąc pod uwagę, iż wszystkie wyglądały jakby ledwo, co opuściły fabrykę.
Kilkugodzinna wystawa w centrum miasteczka obfitowała w liczne konkursy, w których chętnie uczestniczyli właściciele pojazdów zabytkowych, a także publiczność. Do wyboru było kilka konkurencji, a wszystkie związane oczywiście z motoryzacją. Zmagania rozpoczęły się od wymiany koła na czas. Ta konkurencja była tylko rozgrzewką przed zmaganiem z czasem podczas wymiany uszczelki pod głowicą. W obu próbach bezkonkurencyjny okazał się reprezentujący Toruńskie Klasyki Nocą, Paweł. Gratulujemy! Duże emocje wzbudzały konkurencje w jeździe precyzyjnej autem marki Fiat 126p, rozgrywane na dość niewielkiej przestrzeni wąbrzeskiego Rynku. Kiedy rodzice zmagali się z konkursami dzieciaki upiększały specjalnie przygotowaną maskę samochodu lub zasiadały za kierownicą specjalnie przygotowanego autka, którego siłą napędową były mięśnie ich rodziców. Ta ostatnia atrakcja została zresztą wykorzystana w konkursie rodzinnym, czyli sprincie rodzica wiozącego dziecko w autku.
Ciemne chmury walczące przez całą imprezę ze słońcem ostatecznie dały za wygraną i dopiero pod samym garażem kilka kropli deszczu spadło i na nas, i samochód.
Jeśli czas na to pozwoli na pewno chętnie wrócimy do Wąbrzeźna za rok.