Fotorelacje \ 23.07.2016 - VII Zlot Weteranów Szos – Historia na Kołach

Mówi się, że historia kołem się toczy i rzeczywiście – w Starogardzie Gdańskim historia nie tylko kołem się toczy, ale i na kołach. VII Zlot Weteranów Szos „Historia na kołach” pokazał jak zawsze kawał porządnej historii motoryzacji i na dwóch i na czterech kołach.

Lipcowa impreza od lat świetnie funkcjonuje, a jej organizatorzy, Koło Motocykli Dawnych wraz ze Starogardzkim Centrum Kultury, nadal nie zwalniają kroku. Z roku na rok przybywa kolejnych miłośników zabytków, którzy nie wyobrażają sobie wakacji bez wizyty w Starogardzie Gdańskim.

Pierwsi uczestnicy zlotu na teren stadniny Stada Ogierów przybywają już w piątek, by aż do niedzieli wspólnie wypoczywać i cieszyć się pięknem i niezwykłością zgromadzonych pojazdów. Największa fala historycznych pojazdów, ich właścicieli i miłośników zalewa jednak miasto w sobotę oraz niedzielę. My również do Starogardu wybraliśmy się w sobotę, by wspólnie z pozostałymi uczestnikami odwiedzić kolejne ciekawe miejsce w okolicy. Tym razem wybór organizatorów był dość oryginalny, a zarazem pouczający – odwiedziliśmy oczyszczalnię ścieków. Każdego roku podczas zlotu odwiedzamy inne miejsca, których pewnie nie mielibyśmy okazji zobaczyć, gdyby nie zapał organizatorów. Kolejną atrakcją imprezy są koncerty, które odbywają się w sobotni wieczór. W tym roku gwiazdą był zespół Elektryczne Gitary. Były też konkursy i tradycyjne zabawy zlotowe, które nas niestety znów ominęły ze względu na napięty grafik rajdowo-zlotowy.

Wszystko to jednak stanowi jedynie otoczkę do tego, co w Starogardzie na zlocie najważniejsze, a więc do motoryzacji i ludzi z nią związanych. Była okazja by zobaczyć wszystko, co kiedyś poruszało się nie tylko po polskich drogach. Motocykle, motorowery, a nawet rowery, maszyny rolnicze i samochody. Trudno wyliczyć i wskazać, co dokładnie, bo to najlepiej pokażą zdjęcia. Koło południa w sobotę zarejestrowanych było już przeszło 250 pojazdów, więc naprawdę trzeba było poświęcić sporo czasu, by obejrzeć wszystkie zgromadzone eksponaty i porozmawiać z uczestnikami zlotu. Kto nie był powinien żałować, że ominął go kawałek historii (na kołach).