Fotorelacje \ 10.01.2017 - Rajd MotoWOŚP
Mimo, że rajdy najczęściej odbywają się w okresie od kwietnia do października, to ostatnimi czasy coraz częściej mamy okazję bawić się na imprezach w zdecydowanie chłodniejszych okolicznościach. Tak było w ostatnią niedzielę, kiedy w mroźny poranek pojawiliśmy się na starcie rajdu MotoWOŚP. Organizatorzy, czyli zespół Rajdu Ikarusa, tym razem debiutujący jako Stowarzyszenie Kaszuki Mazuki, postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym. Bawiąc się wspieraliśmy beneficjentów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ponieważ 80% wpisowego od razu trafiła do puszki z czerwonym serduszkiem.
Na trasę rajdu tym razem wyruszyliśmy autem współczesnym, gdyż gruba warstwa śniegu, a wraz z nim soli, zdecydowanie nie sprzyjała klasycznym blachom. Odpowiednio ubrani, czytaj grubo i ciepło, zaopatrzeni w termosy z gorącą herbatą, ruszyliśmy na start. Lista startowa licząca niemal 40 załóg robiła imponujące wrażenie, szczególnie z perspektywy mrozów na poziomie -10 czy nawet -20 stopni i gigantycznych korków w całym regionie w czwartkowe popołudnie, jednak nie sądziliśmy żeby wszyscy się pojawili. A jednak… Przeszło 30 załóg okutanych w czapki i szaliki przybyło, by przez kolejnych kilka godzin doskonale się bawić. Nie zabrakło klasyków i youngtimerów, choć zdecydowanie dominowały tzw. plastiki.
Trasa licząca jakieś 90 km wiodła nas przez zaśnieżony Gdańsk i Sopot, a jedynym wyznacznikiem trasy były nazwy kolejnych punktów, do których należało dotrzeć możliwie najkrótszą trasą. Zimowa aura dała też możliwość przeprowadzenia próby, gdzie liczyła się szybkość, a dokładniej szybkość nóg. Kierowca ciągnął sanki z pilotem po czym w połowie trasy następowała zmiana. Cóż, moja mała pilotka nie miała szans, nawet przy wsparciu brata Na trasie spotkaliśmy i samoloty i dziki i ciekawe miejsca. Przemierzyliśmy kawał drogi, trochę zmarzliśmy, trochę główkowaliśmy – bawiliśmy się doskonale.
A teraz z niecierpliwością czekamy na wyniki i kolejny rajd