Wydarzenia \ 21.02.2017 - Na zlot z nie-pasjonatem
Czasem pojawią się wątpliwość czy imprezy pojazdów zabytkowych to tylko zabawa dla pasjonatów starej motoryzacji? Zdecydowanie nie! Jeśli mamy wśród bliskich osoby, które nie podzielają naszej pasji i nie specjalnie interesują się motoryzacją, wcale nie oznacza to, że tego typu impreza to nie miejsce dla nich.
Rajd czy zlot obok kwestii motoryzacyjnych to również doskonała okazja do spotkania się ze znajomymi czy też okazja do poznania nowych osób. To spostrzeżenie jest nie tylko trafne w stosunku do osób dorosłych ale przede wszystkim do dzieci. Jest to niebywała okazja, aby poznać nowych kolegów czy koleżanki. Obserwując nasze pociechy zauważyliśmy, że dzieciaki bardzo łatwo nawiązują kontakty podczas zlotów. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że potem dziecko będzie dążyło do ponownego spotkania swojego kolegi czy koleżanki ze zlotu. Dzięki temu dzieci wiedząc, że wraz z kolejną imprezą czeka je spotkanie z kolegami, bardzo radośnie reagują na wieść o kolejnym wyjeździe. Co ważne na zlotach często przewidzianych jest dużo różnych atrakcji dla najmłodszych typu nadmuchiwane zjeżdżalnie, różnego typu konkursy z nagrodami i te sprawnościowe i z wiedzy o epoce, dzięki czemu przy okazji mamy lekcję historii najnowszej. Niektórzy organizatorzy wychodząc w stronę potrzeb rodzin z dziećmi na rajdach (których wcale nie jest mało) przygotowują choćby dodatkowy itinerer dla najmłodszych członków załogi. Dzieciaki doskonale potrafią sobie z nim poradzić, co sprawia im ogromną radość (szczególnie jeśli okaże się, że dorosły się pomyli;-)). Jeśli nie ma ititnerera dla dzieci równie dobrze można zaangażować najmłodszych do dodatkowych zadań, np. wyszukiwania miejsc ze zdjęć czy specjalnych tablic na trasie rajdu. Poza zabawą i rywalizacją wyjazdy na rajdy i zloty to doskonała okazja do poznawania świata. Uczestnicząc w imprezach, które odbywają się w różnych miejscach mamy możliwość poznawania ciekawych miejsc. Odwiedzamy muzea, zamki, centra edukacyjne, poznajemy piękne zakątki naszego kraju. Często zbaczamy z głównych dróg, by poznać to, co zwykle jest ukryte przez przypadkowymi turystami. Podczas rajdów czy zlotów zwiedziliśmy między innymi skansen kolejowy w Jaworzynie Śląskiej, katedrę w Mogilnie, uczestniczyliśmy w pokazie w planetarium czy ścigaliśmy się na torze gokartowym. Dzięki tym dodatkowym atrakcjom nie tylko dorośli mają możliwość doskonałej zabawy, ale również, a czasem przede wszystkim dzieci. Kluczem do tego, by zachęcić członka rodziny czy partnerkę/partnera do wyjazdu na rajd czy zlot jest właśnie znalezienie tego, co może być atrakcyjne nie tylko z punktu widzenia pasjonata zabytkowej motoryzacji.
Dzięki rajdom poznajemy nowych ludzi, wymieniamy się doświadczeniami nie tylko motoryzacyjnymi, zwiedzamy ciekawe miejsca i ciągle się uczymy, tym samym poszerzając horyzonty, a w najmłodszych budzimy chęć, by zamiast spędzać czas przed ekranem telewizora czy komputera bawili się, spotykali z rówieśnikami i poznawali świat. To cenne doświadczenie i zarazem doskonała odskocznia od codzienności dla wszystkich, także dzieci i nie-pasjonatów.