Fotorelacje \ 17.09.2016 - I Mazurski Zlot Zabytkowych Samochodów

Mimo, że wakacje już za nami, w świecie zabytkowej motoryzacji sezon w pełni. Ilość imprez nie tylko nie maleje, ale wręcz można odnieść wrażenie, że jest ich coraz więcej. Jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe imprezy w nowych miejscach.

Jedną z takich nowości był I Mazurski Zlot Pojazdów Zabytkowych w Giżycku. Wycieczka na Mazury w piękny sobotni, wrześniowy poranek sama w sobie zapowiadała się dobrze, a jeśli dodać do tego ciekawą imprezę to musiał być udany dzień.

Dwudniowa impreza zorganizowana przez Rotary Club Giżycko, Warmińsko Mazurski Moto Club oraz Giżyckie Centrum Kultury, zaskoczyła całkiem dobrą frekwencją – w pierwszym dniu zlotu w giżyckiej Twierdzy Boyen zameldowało się około 60 załóg. Kolejną niespodzianką były auta, które się pojawiły. Wśród nich oryginalne, według zapewnień właściciela, Porsche 356 czy Mercedes W100. Był też sportowy Jaguar E-type, produkowany w latach 1961-1975 wraz ze swoim młodszym o pół wieku następcą, czyli Jaguarem F-Type. Gratką nie tylko dla miłośników Jaguarów była obecność na imprezie jednego z autorów projektu F-Type-a, Pana Tadeusza Jelca.

W pierwszym dniu zlotu miał również miejsce rajd turystyczny wokół jeziora Niegocin. Trasa wiodła po pięknych zakątkach okolic Giżycka, a przyjęta luźna formuła rajdu pozwoliła swobodnie delektować się pięknem mazurskich krajobrazów. Punkty, w których do rozwiązania były zadania tematycznie związane z okolicą pozwoliły uczestnikom wzbogacić wiedzę o regionie, a przy okazji nacieszyć się ostatnimi dniami lata. Dość duży zapas czasu, jaki przewidzieli organizatorzy na przejazd, umożliwił nie tylko podziwianie okolicy, ale także skorzystanie z oferty którejś z licznych restauracji, co podczas rajdu nie zawsze jest możliwe.

Po powrocie do bazy zlotu na terenie amfiteatru Twierdzy Boyen i krótkim oczekiwaniu na wyniki rajdowych zmagań, odbyło się uroczyste rozdanie nagród dla najlepszych załóg. Po krótkiej przerwie zaplanowana była uroczysta parada zabytkowych pojazdów po Giżycku, z której z racji odległości do domu, niestety musieliśmy zrezygnować, podobnie jak z wieczornych atrakcji zlotu. W niedzielę odbyły się wybory najładniejszego pojazdu zlotu, jednak w tym czasie byliśmy już na następnej imprezie, z której relacja już wkrótce.

Wyjazd do Giżycka był, mimo konieczności pobudki tuż po wschodzie słońca, udany. Piękno Mazur i zabytkowych pojazdów w połączeniu z idealną, słoneczną pogodą oraz lekkim rajdem w dobrym towarzystwie, sprawił nam dużo radości.