Fotorelacje \ 02.08.2014 - III Karsiński Rajd Weteranów Szos

W słoneczne, upalne południe 2 sierpnia w Wielu miał miejsce III Karsiński Rajd Weteranów Szos. Impreza została zorganizowana po raz trzeci, a z roku na rok uczestników jest coraz więcej. W tym roku nad jeziorem Wielewskim frekwencja była rekordowa. Pojawiło się 185 pojazdów: 45 samochodów, oraz 105 motocykli i 35 motorowerów. Nie zabrakło też wozów strażackich, które zamiast z ogniem tym razem walczyły z upałem oblewając publiczność zgromadzoną przed amfiteatrem wodą.

Najważniejszym punktem programu był przejazd kolumny pojazdów na odcinku Wiele-Karsin-Wiele. Paradę otwierała tradycyjnie już Milicja Obywatelska w Fiacie 125 z umundurowanymi funkcjonariuszami. Za radiowozem ruszyły motorowery, motocykle i samochody, a cały przejazd zamykał wóz bojowy Straży Pożarnej. W ryku syren strażackich i milicyjnych, wzbogaconym dźwiękami klaksonów ruszyliśmy, by pokazać okolicznym mieszkańcom i turystom, że miłośników dawnej motoryzacji przybywa. Na całej trasie mieszkańcy i goście tłumnie wylegli na ulice, by zobaczyć to niezwykłe widowisko, pozdrowić bohaterów dnia i uwiecznić całość na zdjęciach. Sądząc po minach niektórych przechodniów zdarzały się osoby, które nie wiedziały o wydarzeniu, stąd zaskoczenie i niedowierzanie na ich twarzach – bezcenne. W kolumnie poza motocyklami i motorowerami, różnych marek i w różnym stopniu odrestaurowania ruszyły Fiaty (tym razem najliczniejsze były Fiaty 125), Maluchy, Trabanty, Mercedesy, Skody, Ford Popular, Warszawa, Polonezy – pełen przekrój nieco starszej motoryzacji.

Po powrocie z przejażdżki na wszystkich czekała pyszna grochówka i chleb ze smalcem. Po posileniu się część załóg szukała ochłody w wodach jeziora, inni korzystali z atrakcji przygotowanych przez organizatorów. Dzieciaki mogły do woli korzystać z dmuchanej zjeżdżalni czy nadstawić buzie do malowania przez profesjonalne animatorki zabaw. Dla nieco starszych przewidziano między innymi konkursową jazdę jednośladem po drewnianej belce. Nie było miejsca na nudę. Organizatorzy zadbali by dla każdego znalazło się coś zajmującego. Muszę jednak przyznać, że tym razem ze względu na upał, najatrakcyjniejsza była jednak kąpiel w jeziorze;-)

Późnym popołudniem odbyła się najmilsza część każdego zlotu czy rajdu, a mianowicie rozdanie nagród w poszczególnych kategoriach. Ciekawostką jest, że już po raz drugi zdarzyło się tak, że jedną z nagród zdobyła załoga, którą sami namówiliśmy do przyjechania na Karsiński Rajd. W ubiegłym roku byli to nasi kompani z Trabanta, którzy zdobyli nagrodę dla pojazdu z najdalszego zakątka. Tym razem poza załogą z Trabanta, która również wzięła udział w imprezie, na przyjazd do Karsina namówiliśmy właścicieli Fiata 125 w wersji angielskiej. „Anglik” zdobył nagrodę dla unikatowego pojazdu, ku miłemu zaskoczeniu Groszka i reszty załogi. Gratulujemy im oraz pozostałym zwycięzcom, do których należą w poszczególnych kategoriach:

Najlepiej zachowany oryginał:

– samochód – Wartburg p. Andrzej Liśniewski

– motocykl – WSK Dudek p.Szymon Imianowski

– motorower – Simson p. Robert Żywicki

Najlepiej odrestaurowany:

– samochód – Warszawa p. Mariusz Zielke

– motocykl- AWO Simson p. Roman Minder

– motorower – Jawa – p. Oskar Szarafin

Najstarszy pojazd rajdu:

– motocykl Urania z 1935 r. p. Rafał Czapiewski

– motocykl NSK 501TS z 1935 r. p. Artur Piszara

Pojazd z najdalszego zakątka:

– Wartburg (z Warszawy) p. Andrzej Liśniewski

Nagroda publiczności:

– motorower Yamaha p. Filip Sumionka

Strój z epoki pojazdu:

Men – p. Rafał Czapiewski

Women – p. Beata Zakrzewska

Najciekawsze, unikatowe pojazdy:

– straż pożarna p. Piotr Pozorski

– FSO „anglik” p. Tomasz Groszewski.

Po rozdaniu nagród i pamiątkowym zdjęciu odbył się koncert zespołu „Karno Zaraz Wracam”. Uczestnicy zlotu powoli rozjechali się do swoich domów, a my skorzystaliśmy jeszcze z zaproszenia naszych przyjaciół i udaliśmy się do Karsina na ucztę z grilla. Późnym wieczorem wraz z załogą FSO „angllika” ruszyliśmy w stronę Gdańska. W domu czekała na nas jeszcze niespodzianka – własnoręcznie zrobiony przez naszą córkę puchar, za udział w III Karsińskim Rajdzie Weteranów Szos.

Kolejna udana impreza za nami. Czekamy na kolejną edycję, a tym czasem planujemy następne wyjazdy.