Fotorelacje \ 27.03.2018 - Uroczyste otwarcie Pomorskiego Okręgowego Muzeum PRL

Sezon powoli się rozkręca. Wraz z nim weekendy nabierają tempa. Podobnie jak pasja naszego przyjaciela, twórcy Pomorskiego Okręgowego Muzeum PRL w Sępólnie Krajeńskim, Marcina Gulki. W minioną sobotę odbyło się jego uroczyste otwarcie. Jest to pierwsze muzeum w Sępólnie Krajeńskim. Od teraz każdy, kto zechce może przyjść na własne oczy zobaczyć, jak dzięki pasji można stworzyć coś wyjątkowego. W muzeum zgromadzono eksponaty, dzięki którym część przybyłych mogła sobie przypomnieć lata młodości, a inni zobaczyć, jak kiedyś wyglądało przeciętne mieszkanie, gabinet lekarski czy dziecięce zabawki. W tak realistycznie oddanym otoczeniu nie trudno było wczuć się w klimat minionych lat.

Na otwarcie przybyli goście z różnych stron. Wielu z nich mimo toczącej się zawziętej walki pomiędzy wiosną i zimą, przybyło klasykami zbudzonymi z zimowego snu. Impreza udała się znakomicie, a zasługa w tym również gości, którzy także zadbali o wizerunek odpowiedni do okoliczności. Nie zabrakło okolicznościowych mów oraz goździków, jak na PRL przystało. I wielkiego tortu. Uroczystego przecięcia wstęgi dokonał burmistrz Sępólna wraz z dyrektorem muzeum, a upominkom, pochwałom i zasłużonym gratulacjom nie było końca.

Na przybyłych czekały nie tylko eksponaty, ale też żywe scenki rodzajowe, saturator z wodą z sokiem, czy nieśmiertelna wata cukrowa. Duże uznanie należy się szczególnie pani, która z wielkim zaangażowaniem przez całą imprezę prała, wykorzystując tarę, bo chłód dawał się we znaki mimo gorącej atmosfery.

Sobotnie otwarcie Pomorskiego Muzeum PRL to nie tylko sympatyczna impreza. To przede wszystkim ogromny sukces Marcina, który robi kawał dobrej roboty zbierając to, co odchodzi w zapomnienie. Jego determinacja i umiejętność zarażania swoją ideą innych pozwoliła mu odnieść sukces i jesteśmy pewni, że to dopiero początek. Słowa uznania należą się również jego bliskim, którzy go wspierają, a także wszystkim tym, którzy w ten czy inny sposób przyczynili się do tego, że Muzeum mogło powstać.

Brawo!