Fotorelacje \ 10.09.2016 - III Zlot Fiata 126p i Klasyków

Kolejnych kilka setek kilometrów pojawiło się na liczniku naszej niezawodnej beczki. Tym razem Mercedes zawiózł nas do Inowrocławia, gdzie w sobotę odbył się III Zlot Fiata 126p i Klasyków. Impreza została zorganizowana przez PRL Team Inowrocław, której członków można spotkać na wielu imprezach, nie tylko w Polsce. Tym razem oni zaprosili licznych gości, wśród których przeważały Fiaty 126p w każdej wersji produkcyjnej, nie wyłączając wersji kabrio. Trzecia edycja zlotu zgromadziła ponad 340 pojazdów, co jest najlepszym jak do tej pory wynikiem, jednak oceniając poziom organizacji i atmosferę, jesteśmy przekonani, że liczba uczestników będzie systematycznie rosła.

My na inowrocławskim zlocie gościliśmy po raz pierwszy, choć na pewno nie ostatni. Dość duży teren zlotu szczelnie wypełniły przede wszystkim maluchy. Warto wspomnieć, że na zlot przybyli nie tylko indywidualni uczestnicy, ale też zorganizowane grupy fanów motoryzacji, takie jak Awaryjni, Klub 126 p Ciechanów czy Chojnickie Kaszlaki. Byli również goście z Torunia, Olsztyna, Mogilna, Kutna, a nawet z Niemiec i Czech.

Podobnie jak nie sposób wymienić wszystkich przybyłych na imprezę równie trudno było skorzystać z wszystkich atrakcji przygotowanych na zlot, bo było tego nie mało. Duże wrażenie zrobiła na nas organizacja parady, bo z doświadczenia wiemy, że przy takiej ilości pojazdów przejazd przez miasto w zwartej grupie nie jest łatwy, nawet jeśli kolumna jest prowadzona przez policję i wspomagana przez odpowiednie służby. Mimo, że nie wszyscy zdecydowali się na wspólny przejazd to i tak kolumna liczyła według naszych spostrzeżeń około 200 pojazdów. Dość długi przejazd przez Inowrocław odbył się naprawdę sprawnie i efektownie. Widok takiej kolumny maluszków przeplatanych innymi klasykami wart był sobotniej pobudki o 6 rano.

Po powrocie do bazy przyszedł czas na rozmowy, podziwianie aut i motocykli oraz udział w konkursach przygotowanych i dla dorosłych i dla najmłodszych uczestników zlotu. Atrakcje przygotowane z myślą o najmłodszych, czyli dmuchańce, w tym ściana do wspinaczki dały dużo wytchnienia rodzicom, o czym świadczy między innymi to, że ani razu podczas zlotu nie padło pytanie o tablet,telefon czy lody. Ważniejsze było skakanie, bieganie i udział w konkursach oraz przejażdżka zabytkowym autobusem. Co istotne była to też także dla najmłodszych okazja do nawiązania nowych znajomości.

Po konkursie wolnej jazdy jednośladami odbyła się konkurencja samochodowa polegająca na pokonaniu trasy z zawiązanymi oczyma. Oczy kierowcy musiał zastąpić pilot, co jak się okazało wcale nie było proste. Nieco później mieliśmy okazję zobaczyć pokaz ratownictwa drogowego w wykonaniu strażaków. Sporo o pierwszej pomocy mogli również nauczyć się najmłodsi, dla których przygotowano specjalne stanowisko do nauki pierwszej pomocy. Poza wiedzą mogli liczyć też na upominki.

W ten sposób nie wiadomo kiedy nadszedł czas rozdania nagród, w tym trofeów własnoręcznie przygotowanych przez organizatorów, a wraz z nim koniec zlotu i obietnica spotkania już za rok.

Dziękujemy organizatorom za ogrom pracy i zaangażowania włożony w to by ten zlot pozostał na długo w naszej pamięci i mógł służyć za przykład, jak to się powinno robić.