Fotorelacje \ 24.07.2016 - III Czaplinecki Rajd Turystyczny
Weekend rozpoczęty zlotem w Starogardzie Gdańskim zakończyliśmy już w Czaplinku, w województwie zachodniopomorskim, gdzie odbyła się trzecia już edycja Czaplineckiego Rajdu Turystycznego. Tradycyjnie do Czaplinka ruszamy prosto ze zlotu „Historia na kołach”, by w towarzystwie naszych przyjaciół z niebieskiego Fiata 125 z kierownicą po „złej” stronie ruszyć na podbój województwa zachodniopomorskiego. Nie inaczej było i tym razem.
Czaplinecki Rajd Turystyczny w swojej formule łączy różne pokolenia motoryzacyjne, pokazując, że równie dobrze można bawić się na rajdzie jadąc klasykiem, jak i autem współczesnym. Stąd obecność na starcie zarówno pełnoprawnych zabytków, jak i aut całkiem młodych. Wpis w dowodzie rejestracyjnym o roku produkcji miał jedynie znaczenie przy ustalaniu klasyfikacji końcowej, która była podzielona na auta zabytkowe i współczesne. Reszta zadań była identyczna dla wszystkich załóg i trzeba przyznać, że rywalizacja była zacięta.
Tradycyjny itinerer nie nastręczał stałym bywalcom problemów, więc na mecie zameldowały się wszystkie załogi. Nieco trudniejsze okazało się zadanie zdjęciowe, które polegało na odnalezieniu i wpisaniu do karty drogowej, miejsc z fotografii. Jakoś te miejsca ukrywały się nie tylko przed naszą załogą, ale przed wieloma innymi też. Nadrobić stracone punkty można było podczas prób: sportowej samochodem i zręcznościowej. Ta ostatnia zdecydowanie pokazała, kto spędza czas w garażu, a kto oddaje klasyka w ręce mechaników.
Szczecińskie Wietrzenie Klasyków, będące organizatorem imprezy, jak zawsze urządziło nam przyjemną wycieczkę krajoznawczą po Pojezierzu Drawskim. Przemierzając zachodniopomorskie szlaki odwiedziliśmy między innym pozostałości zamku joannitów z XIV wieku, choć nie skorzystaliśmy z zaproszenia na tortury w tymże. Jak pokazało zdjęcie, które wygrało konkurs na najciekawsze zdjęcie z trasy, z zaproszenia do kultowego Poloneza „borewicza” skorzystał miejscowy kościotrup. Nie wiemy jednak czy tajniacki milicyjny wóz wywiózł delikwenta w czeluściach bagażnika czy delikwent wrócił na swoje miejsce. Biorąc pod uwagę, iż wspomniany samochód wracał z rajdu na sygnale być może są prowadzone dalsze działania śledczo-operacyjne względem obywatela kościotrupa.
Wracając do samego rajdu, jak zwykle bawiliśmy się doskonale, choć zmęczenie i słońce trochę dawało się nam we znaki.
Gratulujemy całemu gronu organizatorów stworzenia imprezy, która mimo krótkiej historii, już przyciąga uczestników z różnych stron kraju. Jak pokazuje przykład III Czaplineckiego Rajdu Turystycznego bycie rodzicami wcale nie przeszkadza w angażowaniu się w organizację świetnych imprez, a najmłodsza z grona organizatorów również wyglądała na zadowoloną z imprezy:)