Fotorelacje \ 05.07.2015 - XIV Wystawa Pojazdów Zabytkowych
Po upalnej sobocie nadeszła równie gorąca niedziela. Tym razem obraliśmy kierunek Bory Tucholskie, gdzie po raz kolejny miała miejsce Wystawa Pojazdów Zabytkowych. Już po raz czternasty las powitał, a ludzie ugościli miłośników pojazdów zabytkowych w Tucholi.
Tym razem organizatorzy, czyli Tucholskie Stowarzyszenie Pojazdów Zabytkowych DRAGON, wrócili do idei kilkudniowej imprezy, której częścią kulminacyjną jest niedzielna wystawa. Niektórzy uczestnicy przybyli do Tucholi już w piątek, by wspólnie spędzić czas i wziąć udział w sobotnim rajdzie, który wiódł malowniczymi szlakami ziemi borowiackiej. Podczas przejażdżki trasą wskazaną przez itinerer zawodnicy wykonywali zadania i odpowiadali na pytania przygotowane przez organizatorów. Po emocjach rajdowych nadeszła kolej na wystawę.
Jak zwykle miejscem wystawy był miejski ośrodek rozrywki Małpi Gaj. Na miejsce przybyliśmy kilka minut po 10, jednak upał już dawał się we znaki. Mimo tego na wystawę przybyło przeszło 150 pojazdów, a wśród nich samochody, motocykle oraz traktory. Mimo iż eksponatów było mniej niż w poprzednim roku to i tak było, co oglądać. Jednymi z ciekawszych samochodów były dwa przedwojenne Citroeny, w tym jeden, który mieliśmy już przyjemność zobaczyć podczas ostatniego rajdu w Trzciance. Warto zaznaczyć, że oba zdobyły zasłużone nagrody.
Upał dawał się we znaki niemiłosiernie, ale i na to znalazło się rozwiązanie w postaci kurtyn wodnych, które zapewniały wozy strażackie. Zdecydowanie było to ratowanie życia w panującej temperaturze. Szczególnie najmłodsi bardzo chętnie korzystali z takiej ochłody.
Dzięki temu, że na wystawę przybyło wiele załóg z różnych miejsc nie sposób było się nudzić, wręcz brakowało czasu, by z każdym zamienić choć parę słów.
Niepostrzeżenie zleciał czas wystawy i rozpoczęło się nagradzanie zwycięzców poszczególnych kategorii. Nagrodzono zarówno posiadaczy motocykli, jak i samochodów oraz maszyn rolniczych. Nie zabrakło też nagrody dla pechowców imprezy – ten tytuł przypadł właścicielom motocykla Indian, który podczas rajdu uległ awarii, która niestety unieruchomiła jednoślad.
W losowaniu nagrody specjalnej dla uczestnika zlotu brała udział nasza „sierotka”, która po wylosowaniu nagrody również została mile, acz boleśnie dla naszych uszu, nagrodzona – bębenkiem.
Po rozdaniu nagród i pożegnaniu uczestników nadszedł czas na drogę powrotną do domu, nadal w pełnym słońcu. W drodze powrotnej spadło na nas kilka – dosłownie kilka, może z pięć – kropli deszczu, ale skwar nie zelżał ani na chwilę. W ten upalny sposób zakończyliśmy kolejny intensywny weekend z udanymi imprezami. Pozostaje nam tylko żałować, że nie jesteśmy w stanie być w kilku miejscach jednocześnie…